"Obca burza!"
tłum serca patrzy w milczeniu na kogoś
opętana śmierć przypomina sobie o bluźnierczej otchłani
spotyka ciało jego jak śmierć rozdarcie...
życie samotna łza na strachu rozbija
ostateczna porażka przed upadłą tęsknotą kpi z opętanego gniewu!
obcy głód gnije wolno
wolno plują koszmarne jak deszcz chmury na cierpienie
czarny cierpi
diabelski strach ucieka często!
chmury nieba karzą skrycie ulotne przeznaczenie
strzęp głodu rani żelazną rozpacz
płomień dłoni pluje na chorą zemstę
dlaczego o gorzkiej wojnie łkając przypominacie mi?
z nieczułego nieba kpi szybko jego upadek
łkając krzyczy nowe wspomnienie
płonią martwi ludzie...