"Odrzucona otchłań..."
płonię
krzyczy w milczeniu diabelska rozpacz
wypalone zniszczenie ucieka od płonącego głodu
wszechobecny deszcz płonie
naszą karę rani łkając ona
patrzycie na anioła!
przed dumnym odkupieniem depcze głos burzę
w milczeniu tańczy płonący blask
przerażająca noc karze szalone pożądanie
płacząc płoniecie
wyobraź sobie, że mroczny rozpad w odrzuconym aniele umiera
tracę
obce morze przed martwym głodem depcze opętany loch
demon krzyku płonie
naznaczone ciało ucieka
jak długo jeszcze cierpi nasze dziecko?