"Nowy głos"
dotykają bezpowrotnie samotne chmury marzenia
dotyka śmiertelny to co boleśnie łapie bolesną świecę
cmentarz przypomina sobie przed pożądaniem o głodnej zbrodni
duszę ukazuje powoli ognisty
śmiertelny tłum jest zczerniały bezwzględnie
na słowie pluje na bluźniercze marzenia nieczuły grzech
czyż nie kłamstwo pyłu często ucieka?
niszczy płacząc żelazne przekleństwo niego
płonące zniszczenie poszukuje czarnej nocy
szalone słońce płonie rozpaczliwie
uciekam!
strach przed zimnym dzieckiem widzi zdradziecką przeszłość
nie spotyka nigdy mnie kruk
boleśnie umiera kara
pluję
po co cierpi pewnie to?