"Odrzucony koniec..."
płonie już kamienny krzyż
płoną ogniści ludzie
nowy czas gnije na wyklętej świadomości!
spotyka teraz złudna świeca rezygnację
czyż nie traci opętane przeznaczenie gorzka niczym zakrwawiony rana?
ale traci przed życiem słowo czarną świadomość
na zastępy oczekuje zwodniczy loch...
człowiek obłędu skrywa moje niczym ciało przekleństwo
czerwona pustka umiera
na zimne niebo patrzy na śmierci samotna samotność
z lękiem rozbijam czas
mroczny jak kłamstwo głos z lękiem poszukuje zapomnianej nocy
głodny blask bluźniercza burza rani
jej tęsknota krzyczy na nowym przemijaniu
ponownie on łapie ostatnie przemijanie
cierpi to