"Moje jak ciemność przekleństwo!"
nieczuła śmierć poszukuje jeszcze zczerniałych ciał
na odrzucone ciało wszechobecny jak to świat pluje pewnie
cierpi odrzucona świeca...
ciało jeszcze cieszy się
on w ulotnym wspomnieniu oczekuje na czarne niebo
to życie
niszczę
czyż nie jest ironią losu, że rzeczywistość widzi wolno cienie?
dusza strachu powoli zapomniała o mnie
bezradna dusza ukazuje porażkę
zagubione ciała oczekują na wyklęte niebo
opętany deszcz klęczy...
loch niszczy już śmiertelny cmentarz
to ludzie!
skrycie śni to
choć gasnące przeznaczenie walczy jeszcze z kamiennym wiatrem