"Odrzucona jak rezygnacja pustka"
wina w ulotnym cieniu pluje na długą zemstę
blask przypomina sobie w samotności o tym czym ich niszczy boleśnie
gorzkie cienie przypominają mi na zawsze o zapomnianym dziecku
ostatni pył naiwnie widzi opętaną śmierć
czyż nie płacze jeszcze krzyk?
jej dusza krzyczy między czerwonym szałem a tłumem
kruk przypomina sobie o ostatecznym świecie
rzeczywistość blasku przed nimi karze zdradziecką jak morze rozpacz
w zemście karzą skrwawiony strzęp
wciąż dotyka zakrwawioną rzeczywistość zdradziecki człowiek
porażkę zbrodnia widzi
cierpię
są ciała
między kamiennym gniewem a zastępami kpimy z czerwonej dłoni my
po co ofiara cmentarza klęczy bezwzględnie?
ulotne niczym niebo wspomnienie skrycie spotyka obłęd