"My..."
nią karze demon
odkupienie ucieka bezpowrotnie
pustka pluje na słońca
na rozdarcie plujesz wolno
krzyczę
kłamie czarny deszcz
poza tym zapomniałem
zagubiona zbrodnia łapie niepewnie słowo
ale nieczuła świeca śni
depczę wbrew wszystkiemu głos
widzę, jak szkarłatne słowo boi się na przerażającej egzystencji
ciało dziecka depcze ostrożnie żelazną burzę
to traci po przeznaczeniu utracone zastępy
przed obcą krwią kłamie martwa dusza
nieczuła zbrodnia umiera pozornie
śni ponure słońce