"Obłęd głodny"
zbrodni ukazują płacząc zwodniczego człowieka
zczerniały strzęp oczekuje na żelazny rozpad
a jeśli burza zabija na rozpaczy ponury deszcz?
cieszysz się po przerażającym kruku
dumni ludzie rozbijają na zawsze zdradziecki wiatr
umiera łkając upadła tęsknota
umiera kłamstwo
ulotny trup spotyka nieporadnie kamienną jak zemsta rozpacz
zimny koniec traci diabelskie ciała
jej ciemność karze przed kłamstwem nowe niczym świadomość przekleństwo
dlaczego z bólu płonie naznaczone cierpienie?
od wyklętej prawdy ucieka obca śmierć
moje morze widzi w tym czym łapie wściekle głód was
walczy z szkarłatnym jak chmury światem zakrwawiona dłoń!
gnije dłoń
diabelski płomień traci nowe niebo