"Moje słowo"
ukazują niepewnie gniew chore upiory
płonące pożądanie gnije
ponownie rozbija chorą noc zakrwawiony upadek
płonię
tracę
was łapie w diabelskim świecie zagubione wspomnienie
po ostatnim blasku zapomniał absurd o odrzuconym gniewie
krzyk pluje szybko na kogoś
kpią z nieczułych marzeń
krzyczę
sen końca cierpi
czyż nie boi się już wiatr?
to wiatr
samotny krzyż już gnije
skrwawione niczym słowo słowo zabija was
cień absurdu dotyka samotność