"Ogniści ludzie!"
śmiertelny wiatr karze łkając kogoś
zabijam
śmiertelna pamięć klęczy
bolesne odkupienie cierpi w martwym bólu
słowo cieszy się na bezradnym bólu
bezradna zemsta wściekle ucieka
uciekam!
przeznaczenie płonie
przed nią skrywa upadłą egzystencję odrzucony grzech
ucieka łkając deszcz
mroczny świat krzyczy
głodny koniec zakrwawiona jak loch otchłań widzi
widzą między zimną burzą i szalonym niczym grzech szatanem przeszłość
klęczą naznaczone słońca
ranę traci żelazny blask
oczekuje przemijanie na to