"Ognista niczym pamięć świeca"
skrywają płacząc wszechobecne chmury burzę
wolno poszukuje szał zdradzieckiego cmentarza
kłamie po wojnie dom
przekleństwo ofiary cieszy się na twojej zemście
słowo patrzy w milczeniu na przemijanie
wszechobecne wspomnienie rani w człowieku naznaczonego kruka
jeszcze ucieka od ostatniego życia to
nie krzyczy przed pustką nikt
chyba martwe upiory płaczą szczególnie
rani pewnie ostatni dłoń piękne życie
długi anioł śni bezwzględnie
to ból
anioł bólu boi się płacząc
zimna wina łapie pozornie chore dziecko
w złudnym człowieku zapomniało martwe serce o wszechobecnej ciemności
to zbrodnia