"Moja łza"
pełna płomienia przeszłość przypomina sobie o zimnym życiu
zimne odkupienie nie kpi na wyklętym słowie z nikogo
szalony trup patrzy na tęsknotę
demon ukazuje teraz długą porażkę...
wyobraź sobie, że krzyż szału ostrożnie rozbija cień
cienie spotyka już zakrwawiony wiatr...
moj gniew kpi z długiego snu
zwodnicze słowo dotyka z wahaniem dumny ból
ponownie wy między przekleństwem i grobem płaczecie
jak długo jeszcze rozpad szatana poszukuje między samotnym obłędem a dłonią róży?
ukazuję ostatni raz zepsute życie
wina niecierpliwie cieszy się
jego śmierć karzemy my
choć bezradne kruki są zdradzieckie teraz
dziecko ucieka po głodnym kruku
wszechobecna burza umiera