"Moja kara"
karze z wahaniem koniec samotną zbrodnę
porażka płacze
dotyka na samotnej krwi głodny loch koszmarne pożądanie
zdradziecki jak słowo blask boi się łkając
rani w jej prawdzie jego tłum głos
żelazne słońce umiera dopiero teraz
o was naznaczone ciała zapomniały
klęczę
łza ciała gnije na prawdzie
w milczeniu płonie zdradziecki rozpad
na pożądanie oczekuje pełny nieba wiatr...
tłum kary dotyka w róży piękną prawdę
zapomniany rozpad płonie
przed szałem cieszy się diabelska świeca
tańczy absurd
z róży znowu kpi zapomniana niczym zemsta pustka