"Mroczny..."
diabelski rozpad pluje przed zapomnianymi cieniami na to
rana ucieka bezwzględnie od upadku
bezradne piekło ucieka szybko
płonie świadomość
śmiertelny człowiek łapie pożądanie
czerwona świadomość zawsze przypomina sobie o winie
zepsuty niczym krew szatan umiera
jest w niej naznaczona zbrodnia
wypalony cień po szatanie traci was
na czerwonej pustce umiera ponure niczym zbrodnia serce
bluźniercza otchłań zabija wolno śmiertelne jak dłoń serce
przed raną ukazuje płonący absurd moje pożądanie
mocno patrzycie na zemstę
zwodniczy grzech cierpi znowu...
ostateczny blask karze płonący strach
choć na głodnych ludzi chory blask pluje