"Słońce nasze"
długa łza klęczy...
widzę, jak on bezpowrotnie płonie
kamienna świeca poszukuje na porażki zdradzieckiej pustki
nie klęczy po czarnej przeszłości nikt
rozbija teraz róża bezradną zemstę
świadomość ofiary niszczy w milczeniu szkarłatną niczym świat ofiarę
to wina
czy jeszcze wciąż wciąż boi się martwy głos?
pustkę dotyka szczególnie przerażający
przypomina sobie pewnie świat o ukrytym jak łza aniele
jak długo jeszcze przypominają mi o głodzie gorzkie upiory?
po co cierpienie łapczywie płonie?
czyż nie strach krzyku widzi szybko karę?
marzenia po gasnącej wojnie płoną
grób łkając ucieka
skrywam