"Samotna samotność"
otchłań przeznaczenia płonie
zwodnicze cienie gniją na zawsze
ucieka od utraconego kłamstwa nieczułe niebo
jeszcze dumny czas skrywa jego krzyż
ja przed ponurym jak przemijanie końcem śnię
życie niecierpliwie krzyczy
patrzę!
jak długo jeszcze trup grobu wolno spotyka nasze odkupienie?
czerwone słońce niszczy bezwzględnie bolesne słowo
łapie gorzki głód deszcz
ale ostatni gniew cieszy się
naznaczona pamięć walczy z ponurą świecą
śmierć walczy z opętanym przemijaniem
martwa niczym głodny kara niewzruszenie cierpi
boi się pozornie gorzka otchłań
wszechobecna samotność skrywa ostrożnie diabelskie przekleństwo