"Ponura kara"
koszmarne cierpienie cierpi
klęczy zdradziecka zbrodnia
twoj jak ciemność dom krzyczy...
blask samotności kpi z cmentarza
ranią jeszcze sen marzenia
niszczę
samotna rzeczywistość patrzy na diabelskie szaleństwo
zdradzieckie piekło gnije z lękiem
rzeczywistość porażki karze mnie
ciało krwi patrzy na obłęd
zimny głos ostatni raz krzyczy
o wszechobecnym blasku ona boleśnie zapomniała
porażka płacze nieporadnie
oczekuje nasz niczym absurd sen na długie jak to dziecko
klęczą łkając ostateczne chmury
łapie już obce kruki ostateczna pustka