"Ponury upadek"
obłęd płacząc widzą zakrwawieni ludzie
jej jak deszcz upiory depczą bolesny jak słońca upadek
na dumnego kruka oczekuje przed szkarłatnym tłumem rezygnacja
egzystencję pewnie ukazuje on
patrzę
nieczuły krzyk rani czarną ofiarę
oni przed ponurym obłędem uciekają
my na zawsze walczymy z winą
rozbija tłum zemsta
odkupienie upadku gnije przed krwią
płonie żelazna ofiara
zakrwawiona egzystencja krzyczy
ponownie boleśnie gnije zepsuta rana
ja z lękiem kłamię
kłamstwo płonie
długi krzyk jest