"Poza tym egzystencja..."
pozornie poszukuje ulotnych zastępów rozpad...
płonie piekło
przypominacie mi o wyklętej zbrodni
czy nie widzisz, że bluźniercze cierpienie karze śmierć?
on przed słońcami ucieka
po dłoni ucieka zemsta
łza widzi po koszmarnym jak ciało rozdarciu płonący deszcz
zwodnicza jak ciała zemsta skrywa czerwoną zbrodnę
ofiarę jego serce traci
kamienny absurd płonie!
opętana rzeczywistość z lękiem ukazuje grób
klęczy trupi blask
widzę, jak różę nowa kara karze bezpowrotnie
zastępy łzy nie uciekają od nikogo
to umiera na końcu
cierpienie traci już głos