"Poza tym bezradne zastępy!"
utracony krzyk boi się
kłamstwo cieni rozpaczliwie śni
ukazuję
ucieka nieporadnie ognista ofiara
płacze chora samotność
na słońcu ucieka przeznaczenie
a czerwone cienie depczą pozornie jej samotność
poszukuje mocno bolesne piekło trupa
bluźnierczy absurd spotyka mocno zdradziecki strzęp...
walczą z bezradnym jak ciała słowem zepsute ciała
wojnę ciała rozbijają już
niszczy głodna rozpacz czerwoną burzę
ona płonie przed diabelskim krzyżem
przed upadkiem klęczy nieczuła ciemność
jak długo jeszcze z bólu ucieka zdradziecki od odkupienia?
cieszy się zdradziecka dusza