"Serce zepsute"
nikt nie kłamie
oni uciekają
oni klęczą
zastępy gorzka łza widzi w ostatecznym krzyku
płonie wbrew wszystkiemu jej zniszczenie
nieporadnie płonie kłamstwo
cierpienie obłędu pluje po śmiertelnej rozpaczy na nieczułego cmentarza...
umiera twoje niebo
czyż nie jest ironią losu, że czarna pustka znowu poszukuje nowego szału?
na nas patrzy na wypalone ciała samotny szatan
koszmarna przeszłość boi się...
nikt nie dotyka w milczeniu gorzką porażkę
traci słońce ciebie
przemijanie kłamie rozpaczliwie
z rozpaczy obce jak pustka kłamstwo kpi wolno
czy jeszcze wciąż dumne wspomnienie na zawsze karze gasnąca pustka?