"Skrwawiony trup"
gasnąca egzystencja oczekuje jeszcze na różę
patrzy szybko na ognisty strach czarna zbrodnia
gniję
po co krew gniewu po martwym kłamstwie płonie?
ogniste wspomnienie zawsze spotyka różę
otchłań pluje dopiero teraz na niego
pył skrywa ukryty niczym szaleństwo wiatr
dumny rozpad płonie
ponura łza jest złudna boleśnie
jest wyklęty dopiero teraz bezradny grób
z nas z bólu kpią cienie
wypalonego jak czas blasku poszukujemy my
deszcz tańczy rozpaczliwie!
jeszcze absurd serca niepewnie kłamie
złudna róża ukradkiem walczy z gniewem!
zdradziecki strzęp jest szalony