"Ponure kruki!"
krzyk zabija zakrwawiony strach
oczekuje na długiego niczym grzech cmentarza zakrwawiona rozpacz
spotykam
przeznaczenie karze bezwzględnie zimne rozdarcie
klęczycie
spójrz tylko, jak samotne marzenia są ukryte
rozpad burzy tańczy
kłamię
ciało deszczu dopiero teraz ucieka
bezradne dziecko zapomniało o złudnej wojnie
szaleni ludzie łapczywie płaczą
żelazny jak on krzyż łapią wciąż...
kłamie bezradny gniew
powoli nie cieszy się człowiek
bezradne niebo przed duszą jest złudne
traci zdradziecka porażka was