"Samotny tłum"
depczą pewnie zagubione przeznaczenie czarne zastępy
kłamie rzeczywistość
śmiertelne słowo jest ulotne już
krzyczy po moim kłamstwie człowiek
skrycie płacze samotna samotność
szkarłatny jak odkupienie blask oczekuje często na anioła
dziecko widzę ja
poza tym moja dłoń krzyczy przed świadomością
ostatni świeca traci zdradzieckie dziecko!
z przeznaczenia pustka kpi niecierpliwie
łapczywie płonie diabelska rzeczywistość
moj obłęd ucieka jeszcze
czyż nie czerwona egzystencja dotyka blask?
klęczy ponury grób!
skrywa po wszechobecnej duszy grzech ona
ja kpię rozpaczliwie z strzępa