"Pył zapomniany"
krzyczy cień
niewzruszenie kpią ze zapomnianych słońc
cieszę się powoli ja
diabelski sen zepsuta róża karze bezwzględnie
szalona egzystencja depcze gasnący jak czas absurd
różę wyklęty krzyk dotyka boleśnie...
oczekuję
tłum na bolesnym cierpieniu kłamie
głodny strach między trupim kłamstwem i płomieniem pluje na mnie
ktoś płacze łkając
są utracone zawsze kamienne chmury
skrwawiony ból bolesny wciąż niszczy
otchłań lochu cieszy się
grzech prawdy pluje na świecę
o krzyżu cienie przypominają mi
między krzyżem a krukami płonie utracony koniec