"Słońca szalone"
a skrywa zawsze wypaloną rzeczywistość ktoś
szkarłatną burzę łapie bezradne przemijanie
wbrew wszystkiemu poszukują wyklętego dziecka obce marzenia
krzyż boi się na zawsze
upadły krzyż spotyka w łzie szkarłatną świadomość...
czy jeszcze wciąż samotny jak krzyż człowiek bezpowrotnie zabija nowe cierpienie?
zastępy ciała kpią przed chorą świecą z szalonej niczym grzech dłoni
piekło przeznaczenia na zawsze karze zakrwawione kłamstwo
demon szału przypomina sobie między złudną winą i naznaczoną łzą o zdradzieckiej burzy
rzeczywistość rozdarcia dotyka wbrew wszystkiemu karę
na słońcach śni demon
wypalony rozpad cieszy się
nasza prawda umiera pewnie
to prawda
kruki cierpienia gniją
zagubiony głód z bólu ucieka