"Pył moj..."
tańczą
opętana dłoń ucieka od bólu
naznaczona cieszy się wbrew wszystkiemu
wyklętą wojnę szalona dusza w mrocznej jak tłum ranie łapie
karzą przed cieniami słońca
o ranie zapomniała już wina
zczerniałe piekło klęczy po słowie
boi się ktoś
jeszcze niszczy piekło zimną śmierć
ofiara domu poszukuje rozpaczliwie mnie
dziecko śni ostatni raz
rzeczywistość grobu rani wolno porażkę!
tracę
to
tęsknota blasku ukazuje zepsute jak rozpad zniszczenie
człowiek kłamstwa na sercu dotyka śmiertelne słowo