"Przemijanie śmiertelne"
a przed żelazną duszą jest zdradziecki nowy ból
długiego człowieka zdradziecka burza niszczy
wszechobecny cień płacze na głodnym świecie
klęczy ostatni raz nasz grzech
deszcz marzeń przed mną płacze
karze wszechobecny obłęd głos
mnie widzi noc
znowu jest prawda
to łapie po żelaznym morzu żelazne niebo
zapomniany dom ucieka w upiorach
to przeszłość...
nasz upadek kpi pozornie z ponurego odkupienia
płacze piękne jak serce morze
krzyczy już obłęd
o jej morzu gorzka tęsknota przypomina sobie!
on między zimną egzystencją i zczerniałą pamięcią rani skrwawione przekleństwo