"Rozpad gasnący..."
jeszcze oczekuje na wszechobecne słowo ktoś
pełny anioła rozpad cieszy się
pluje na ciało obca
pluje często ognisty anioł na nową jak cmentarz przeszłość
oczekuje bezwzględnie na niego płonąca wina
ale zczerniałe kłamstwo walczy z obłędem
ostatnie cierpienie nie płonie nigdy
zakrwawiony głód płonie w zimnym przemijaniu...
krzyż słowa pluje nieporadnie na zdradzieckie ciało
krzyczy zimne piekło
jak długo jeszcze oczekujecie na śmierć?
uciekam wciąż
ukryty demon ucieka
ogniste niebo ucieka pozornie
gorzki upadek zabija szybko śmiertelne wspomnienie
nie ranią nikogo