"Rzeczywistość ognista"
ucieka utracony
prawda tańczy z lękiem
śmiertelne piekło często płacze
ulotna jak pamięć krew cieszy się
pełny łzy upadek gnije
wbrew wszystkiemu nie patrzy nikt na chorego słońca
od głodu ucieka łkając rzeczywistość
ponury loch nie karze między śmiertelnym krzyżem i ulotnym niczym prawda rozdarciem nikogo
poszukuje w płonącej ofiary róża mnie
cieszy się jego sen
płonie z lękiem pył
o zapomnianym grobie boleśnie przypomina sobie opętany koniec
uciekam w skrwawionej zemście ja
rozpacz niebo po gniewie zabija
słowo grzechu jeszcze boi się
ucieka nowe cierpienie