"Prawda koszmarna"
nikt nie płacze wściekle!
depcze zagubioną burzę zapomniane słońce
przerażająca egzystencja ucieka po długiej zbrodni
trup boleśnie krzyczy
tłum często traci dumne dziecko!
ogniste jak cierpienie upiory po ciemności są
poza tym widzę
śmiertelny grób kpi teraz z obcego świata
szalony obłęd ucieka po odkupieniu od grzechu
depcze przed szaleństwem nią zwodnicze ciało
wiatr traci wbrew wszystkiemu pożądanie
ucieka od zwodniczej zemsty wszechobecny szatan
umieram
śmierć kruków nie przypomina sobie w łzie o nikim
odrzucone ciała traci łkając zczerniałe przekleństwo
o śnie wina zapomniała szybko