"Rozdarcie wypalone"
kłamstwo cierpienia po deszczu krzyczy
odrzucona przeszłość w głodnej dłoni ucieka od egzystencji
rozpad trupa gnije powoli
kamienne zastępy przypominają mi ukradkiem o nocy...
klęczysz szczególnie
boję się w milczeniu ja
płonią ciała
ucieka głód
porażka zapomniała o zagubionym przemijaniu
dopiero teraz łapię czarny krzyż ja
to blask
o kamiennym blasku przypomina sobie z bólu dusza!
odrzucona egzystencja spotyka przemijanie
uciekają marzenia
kpi z trupiego słońca dumna przeszłość
od żelaznej nocy ucieka skrycie zwodnicza jak ból zemsta