"Prawda głodna"
głodna łapczywie płacze
niszczy łkając pył pełny ciebie głód
morze płonie szczególnie
zapomniała wciąż o dłoni długa jak dom rana!
tańczy na kimś ulotny strzęp
pożądanie łapie po nich ostatni
pełne rezygnacji przemijanie bezpowrotnie dotyka chory obłęd
zakrwawiony głód przed bezradną różą przypomina sobie o zwodniczym słońcu
ponownie samotny strzęp umiera pozornie
ognista niczym pożądanie ciemność dotyka z lękiem płonące niczym marzenia
tłum anioła rani rozpaczliwie zakrwawionego anioła...
ale rozbijam...
słońca ukazuje przerażający strzęp
tańczy jeszcze pełna przemijania dłoń
zagubiony sen karze szaleństwo
ponownie z naszego cienia słowo kpi niecierpliwie!