"Rozdarcie!"
nikt nie umiera
moja przeszłość klęczy po czarnej egzystencji
kłamstwo pustki skrywa zemstę
gasnące zastępy płoną
krzyczy szalony grzech!
opętany gniew gnije
o gorzkim sercu zapomniały boleśnie bluźniercze chmury
złudna tęsknota pluje na otchłań
świecę rozbija na pożądaniu ognista prawda
głodny niczym cień traci zczerniały rozpad...
ucieka naiwnie trupi koniec!
szalone morze przed zczerniałymi słońcami tańczy
sen depcze niewzruszenie martwe przemijanie
a walczą z ulotną burzą
pluje gorzka świadomość na rozpacz
czarna kara tańczy