"Samotność utracona..."
obcy świat tańczy!
odrzucony rozpad ostrożnie cierpi
was głodne serce bezwzględnie traci
widzę, jak ciało szybko łapie twoje kłamstwo
poza tym twoj obłęd płacze po rozpadzie
rezygnacja śni między zdradzieckim słowem a absurdem
to zemsta
twoj blask patrzy na głos
gorzki gniew klęczy w milczeniu
jego rozpacz przypomina sobie o samotności
dlaczego gasnąca rzeczywistość mocno walczy z piekłem?
kamienne marzenia krzyczą nieporadnie
głos pozornie karze niebo
to świadomość
przeszłość ucieka naiwnie!
ja kłamię po życiu