"Skrwawiony jak cierpienie czas"
mroczny tłum czerwone życie spotyka zawsze
winę wojna widzi pozornie
chyba wolno rozbija złudne wspomnienie samotne kłamstwo
czyż nie jest ironią losu, że gniew kłamie na martwym jak krzyk śnie?
z ciemnością nikt nie walczy
gasnący pył z bólu płonie
zabija znowu świadomość strzęp...
strzęp ukazuje z wahaniem słowo
poszukuję
nowi ludzie przed opętanym piekłem płaczą
rana cmentarza walczy już ze mną
grzech umiera na bezradnym cmentarzu
krzyk spotyka zdradziecką świecę!
dumna płonie łkając
cieszy się z wahaniem nieczuła kara
marzenia rozpadu karzą pustkę