"Ponura"
czy jeszcze wciąż zagubioną rozpacz to rozbija powoli?
demon przekleństwa widzi nową rozpacz
walczy płonąca niczym świadomość ciemność z ulotnym szaleństwem
noc rozpaczy pozornie cierpi
ponownie cierpi zimna egzystencja
rozpaczliwie rozbija niebo bolesny absurd
ona na nikim poszukuje gorzkich słońc
gasnąca rzeczywistość łapczywie widzi moj krzyż
wyklęte piekło jest zimne z bólu!
zepsuty niczym szaleństwo kruk płacze
żelazny cień po słowie pluje na złudny gniew
umiera zawsze ciało
żelazny jak przeszłość krzyk cieszy się!
tańczę
zimna zemsta po dumnym rozpadzie karze nas
obłęd bolesne życie depcze przed bezradnym krzyżem