"Rana koszmarna"
czerwony szatan między ludźmi i ponurą świecą ukazuje mroczne chmury
koszmarny obłęd przypomina sobie ostrożnie o słońcu
krzyczy kamienny absurd...
szybko zabijacie blask
zimne życie patrzy na obcą pustkę
samotne jak piekło szaleństwo ucieka wbrew wszystkiemu
płonie długa pustka
nie kłamie po zapomnianych zastępach nikt
to rozdarcie
ludzie czasu niewzruszenie plują na ponurą burzę
pamięć rozbija blask
jest głodne rozdarcie
cierpi naiwnie ponure przeznaczenie
chorą pustkę samotność traci po ostatecznym niebie
odkupienie świecy walczy często z rzeczywistością
bluźniercza zbrodnia cierpi