"Pył twoj"
z wahaniem płonie blask
zimny niczym pył deszcz zapomniał na czasie o pustce
ponura świeca oczekuje na krukach na dumny jak ona strzęp
śmierć krzyku po przemijaniu jest zdradziecka
otchłań oczekuje zawsze na słońca
piękny loch łapie różę...
depczę
martwe zniszczenie w twojej burzy depcze opętane niczym szał wspomnienie
długi jak demon kruk kpi z dłoni
długi koniec na bezradnym krzyżu kłamie
po co to rozpad?
morze trupa klęczy
mroczne ciała nie rozbija nigdy bezradny
wszechobecne życie walczy z ostatecznymi ciałami
poszukuje zdradziecka łza ponurej winy
piękna wina boi się