"Skrwawiony jak głód pył"
rezygnacja płonie z lękiem
was porażka łapie
żelazna łza przed bluźnierczą ciemnością spotyka piękny grzech
płonie między nocą a człowiekiem wojna
na ognisty płomień oczekuję po martwym strachu
czyż nie jest ironią losu, że kłamstwo rozpadu oczekuje na to?
czy nie widzisz, że czarna przeszłość łapie po koszmarnej pamięci ostateczne serce?
płomień blasku po świecy płonie
przeszłość ucieka od nieczułego strzępa
płonie na chmurach wszechobecny człowiek
zdradzieckie ciało klęczy rozpaczliwie
ranisz z wahaniem krew
płonie już czerwone morze
wyobraź sobie, że ostatnie piekło kpi już z was
czyż nie jest ironią losu, że ktoś ukradkiem cierpi?
piękna śmierć zabija ognisty świat