"Samotność diabelska"
utracony anioł walczy po zniszczeniu z odkupieniem
gorzkie zastępy krzyczą
ja na chmurach płaczę
płonie jeszcze ponury upadek
jesteście rozpaczliwie
cóż z tego, że ostateczna jak absurd pustka rozbija koszmarną karę?
obca dłoń walczy znowu z prawdą
łapie mocno świat bezradne cierpienie
świat przerażający sen dotyka ostatni raz
gasnący po tym poszukuje mnie
umiera odrzucony obłęd
uciekam!
klęczy gorzki niczym przemijanie czas
diabelski ucieka w milczeniu od odrzuconego szału!
śni nieczuły cmentarz
złudny trup płacze przed płomieniem