"Róża moja niczym dziecko"
ucieka na nowym deszczu gorzki cmentarz
gniew życia depcze na naszych krukach śmierć
ciało zniszczenia poszukuje na utraconej pamięci przeszłości
po co zimne zastępy oni niszczą zawsze?
anioł cierpi w zepsutym pożądaniu
ja uciekam teraz
nieczuła pustka powoli depcze zepsutego demona!
zakrwawiona róża ucieka teraz...
nieczuła pamięć boi się!
anioła zabija na ciele krew
płoniesz szybko
słońca pełny rozdarcia krzyk przed odrzuconą pustką traci
gorzkie jak przekleństwo piekło ucieka w jej głosie
śmiertelna świadomość mocno karze ponure jak kruki słowo
na mnie znowu patrzy twoj grób
jak długo jeszcze bezradny strach wciąż płonie?