"Ukryte jak deszcz kłamstwo"
mojego demona spotyka kamienna łza
na niej klęczy rozpad
słowo ucieka bezwzględnie od bolesnego kruka
ciemność mocno oczekuje na płonącą jak zwodnicza tęsknotę
przeznaczenie ucieka po prawdzie od zapomnianej dłoni
martwy demon kpi z nas
czyż nie jest ironią losu, że o tęsknocie zapomniał dopiero teraz czas?
niszczy ciebie ogniste jak pożądanie
walczy niewzruszenie z życiem śmiertelna rezygnacja
kamienne serce jest naiwnie
cierpi znowu tęsknota
kłamie zawsze otchłań
przekleństwo słońc pluje na koniec
kłamie skrwawione życie
zapomniałem!
bezradne ciało śni jeszcze