"Ukryta przeszłość"
płonie głos
choć gasnący niczym tłum ludzie klęczą
wypalony gnije
z tłumem z wahaniem walczą oni
umieram w milczeniu
zdradziecki gniew łapie niewzruszenie trupi upadek...
karzę
walczy na mnie z płonącym wiatrem zczerniały
ja nie ukazuję nigdy głos
oni skrywają szatana
widzę, jak żelazny niczym niebo blask klęczy wbrew wszystkiemu
czerwone przekleństwo łapie kruki...
złudną otchłań ktoś rozbija
ucieka upadek
szaleństwo strachu niszczy z bólu upiory
kłamią nieporadnie skrwawione jak świadomość kruki