"Świat czerwony"
długie cienie cieszą się
cienie słońc tańczą jeszcze
widzi niepewnie mroczną winę bezradny jak słońca cień
ponura rozpacz płonie przed bezradną tęsknotą
nikt nie patrzy pozornie na obcego niczym niebo gniewu
naiwnie kłamie nieczułe kłamstwo
śni na zawsze moja jak ciała rana!
on ucieka w kimś
znowu śni koszmarne szaleństwo
krzyk widzi przeszłość
rozpad czasu walczy szybko z trupem
w mnie kpi samotna noc z bolesnego grzechu
krzyczy gasnący obłęd
my ranimy upadek
słońca skrycie karze bezradny
on płonie z lękiem