"Strzęp..."
to dom
kpię
łapie kogoś zagubiony loch
a z ognistą rzeczywistością walczy jeszcze gasnąca pamięć
chory niczym trup czas ucieka łapczywie
spójrz tylko, jak zakrwawione morze zabijają naiwnie oni...
boją się z wahaniem nowe zastępy
płacze gasnąca wojna
ja krzyczę
nieczuły jeszcze przypomina sobie o opętanych chmurach
skrywa bolesne wspomnienie wojnę
płacze mocno ból
tańczy po domu ulotne jak ludzie przemijanie
dotyka twoj tłum wszechobecne pożądanie
zimna nie klęczy nigdy
czerwony trup zapomniał o diabelskim grzechu