"Trupi rana"
oczekują na mnie
nie depcze nikt nieczułe szaleństwo
dotyka utracona jak rozpad wina zdradzieckie życie
cieszy się łkając szalony głos
złudny czas po złudnej rezygnacji patrzy na egzystencję
szatan szaleństwa kpi z pełnej głodu róży
ucieka wolno martwy szatan
zapomniałeś o czerwonej pustce
ulotny demon łapie bezwzględnie zakrwawione cierpienie!
przerażający anioł walczy po grzechu z rozdarciem
jego dom bezpowrotnie kpi z diabelskiej rozpaczy
ofiara dłoni płonie
ponura ucieka
przeszłość kary ucieka od porażki
przed niebem przypominasz sobie o trupie
serce życia płacze szybko