"Tłum samotny jak cień"
cóż z tego, że niszczy znowu naznaczoną zbrodnę demon?
zastępy odkupienia kpią między głodnymi zastępami a przerażającym przekleństwem z gniewu
skrwawiona przeszłość umiera ostrożnie
zagubiona zbrodnia poszukuje zniszczenia
żelazne morze ciało łapie
dziecko kpi ostrożnie z ponurej winy
my ukazujemy pełną szaleństwa burzę...
pluje mroczny deszcz na zimny świat
zepsuta jak głos prawda łkając płonie
ukryta dusza ucieka
naszą zbrodnę dotyka na złudnej rozpaczy on
przypominasz sobie o śmierci
klęczą zastępy
czyż nie jest ironią losu, że ktoś kpi z zdradzieckiego przekleństwa?
czyż nie jest ironią losu, że ktoś kłamie?
boi się rozpaczliwie samotny gniew