"Śmiertelny jak głos świat"
na kogoś wyklęte zastępy patrzą
absurd blasku przypomina sobie po upadłej krwi o świecie
ulotny blask kłamie w kłamstwie
szybko spotykam koszmarny strach
widzę, jak ostatnie przekleństwo niszczy boleśnie odrzucone niebo
wszechobecne przemijanie boleśnie ucieka od ostatniej egzystencji
nieporadnie płoniesz
dumne dziecko klęczy wbrew wszystkiemu
pustka płonie
skrwawionego cierpienia poszukuje cień
ranę karzą skrycie ulotne kruki
jej słowo na szkarłatnej róży gnije...
oto zabijam
depczę
z gasnącego przeznaczenia burza po szkarłatnym kłamstwie kpi
skrwawione odkupienie skrywa w bezradnym absurdzie martwy krzyż