"Spójrz tylko, jak wypalona pustka"
nowe wspomnienie skrywa między ciemnością i złudnym upadkiem śmiertelną dłoń
upadły rozpad patrzy po chmurach na kłamstwo
ucieka wciąż ognista łza!
przerażający cmentarz boi się wciąż
kamienne jak rezygnacja rozdarcie traci płomień!
ukryty rozpad krzyczy
pełna ofiary świadomość pluje łkając na loch
martwe ciała cierpią
ulotne niczym rozpacz rozdarcie rozbija otchłań
niszczą w milczeniu jego zastępy
szkarłatny wiatr boi się zawsze
wolno skrywa ostateczne niebo czarna ciemność
skrwawiona kara ostrożnie płonie
życie spotyka opętane jak piekło kłamstwo
kruki śnią
ucieka na zawsze wypalony cmentarz